poniedziałek, 30 września 2013

Prolog.


Jeden dzień zmienił cały mój świat. Dowiedziałam się strasznej prawdy. Jak to w ogóle było możliwe? Ja i On? Naprawdę? Przecież ja zawsze byłam jedynaczką. Przyznam, chciałam mieć starszego brata, ale nie sławnego na całym świecie do kurwy nędzy! Moi rodzice oczywiście nie widzą nic złego w tym, że zaraz po urodzeniu oddali go jakiejś rodzince, przez co mamy zupełnie inne nazwiska. Jak tak było można? Ja… Jaka ze mnie egoistka! Przecież chłopak tydzień temu dowiedział się, że został adoptowany i do tego ma siostrę. Prosiłam tylko boga, żeby nie był przystojny, bo będę pluła sobie w brodę do końca życia. I znowu ja, ja i ja. Przecież On ze mną nie wytrzyma tyle czasu. A, no właśnie! Zapomniałam wam powiedzieć, że moja genialna mamusia wpadła na pomysł wysłania mnie do zupełnie obcego miasta, zupełnie obcych dla mnie pięciu chłopaków na całe wakacje. Pięknie się zapowiada lato. Ale wrócę na chwilę do wczorajszego wyskoku mojej mamy.

„-Mamo, co dziś na obiad? –Zapytałam wchodząc ze szkoły. Dziś był ostatni dzień. Jutro zakończenie i wakacje. W końcu.  
-Dziś zamówimy pizze, ale muszę Ci coś powiedzieć. Masz brata. –Powiedziała, a ja zakrztusiłam się sokiem, który przed chwilą upiła. ŻE CO?!
-Ja nie chcę wtrącać się w wasze sprawy łóżkowe, ale mamo. Nie masz już za dużo lat? –Zapytałam i wytarłam stół.
-Twój brat… On jest już dorosły. – SŁUCHAM?! –Po urodzeniu oddałam pewnej rodzinie, która nie mogła mieć dzieci. –Odparła beznamiętnie. To potwór nie człowiek.
-Ja… Jesteś nienormalna, kobieto. Mnie też chciałaś oddać?! –Wrzasnęłam, ale niedowidziałam się gdyż nagle rozdzwonił się jej telefon.”
Za niecałą godzinę jadę do niego. Do mojego brata? Kurczę, czy ja mam w ogóle prawo go tak nazwać, przecież to niedorzeczne. Nienormalne! Na Boga, mam 17 lat, a już tyle przygód.
Jestem Ashley, a moim bratem jest… Louis Tomlinson. Tak, dobrze przeczytałaś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz